poniedziałek - piątek, 8:30 - 18:00. 22 116 82 96. Jak wygląda sylwester i Nowy Rok w Niemczech? Czy nasi zachodni sąsiedzi mają tradycje i zwyczaje, których nie znamy? Na pewno niektóre niemieckie obyczaje związane z sylwestrem będą dla nas zaskakujące, ale czego się nie robi, by zapewnić.
Kupiliście wyjazd na Teneryfę, albo przymierzacie się do tego, ale nie jesteście pewni, czy to dobry pomysł? Nigdy nie byliście na wyspach Kanaryjskich i zastanawiacie się, czy warto? Upolowaliście tanie bilety na Teneryfę i nie wiecie co dalej? Ten krótki poradnik jest dla Was! Podstawowe informacje o wyspie, klimacie, co robić na Kanarach oprócz leżenia na leżaku, co warto zobaczyć, a co można sobie darować, propozycje jednodniowych wycieczek – to wszystko w poniższym kursie Teneryfa 101 – zapraszam! Playa de las Americas Kanary – gdzie to w ogóle jest? Na początek szybka powtórka z geografii. Wyspy Kanaryjskie to hiszpański archipelag położony na oceanie Atlantyckim, mniej więcej na wysokości południowej części Maroka. W jego skład wchodzi 7 głównych wysp: Teneryfa, Gran Canaria, Fuertaventura, Lanzarote, La Gomera, La Palma i El Hierro. Największa i uważana za główną jest Teneryfa. Wyspy Kanaryjskie należą do Hiszpanii, zatem są w Unii Europejskiej – lecimy bez paszportów! Z Polski to jedna z najbardziej oddalonych destynacji będących jeszcze w granicach UE. Są to górzyste wyspy wulkaniczne o klimacie oceaniczno-subtropikalnym, co w wolnym tłumaczeniu oznacza tyle, że warto odwiedzać je o każdej porze roku. Średnia temperatura w zimie to 18 st. C, latem 24 st. C. Wyspy są zróżnicowane pod względem roślinności i klimatu. Co więcej – te różnice występują także w obrębie poszczególnych wysp! Północne części Teneryfy i Gran Canarii wyglądają zupełnie inaczej niż południowe. To jeden z powodów, dla których warto zwiedzać je „z każdej strony”, bo mogą nas zaskoczyć. Ciekawą, ale niezbyt przyjemną „anomalią” pogodową wysp Kanaryjskich jest calima. To zjawisko polegające na nawiewaniu znad Sahary mas powietrza z drobnym piaskiem. Wygląda to trochę tak, jakby niebo było cały czas lekko zachmurzone i zbierałoby się na deszcz. Jednak nie pada, nie można się opalać i niestety można zapomnieć o podziwianiu jakichkolwiek widoków. Calima trwa z reguły do 3 dni, więc należy uzbroić się w cierpliwość. Nam, w bardzo lekkim wydaniu, trafiła się na początku wyjazdu – widać ją poniżej na zdjęciach z plaży w Playa de las Americas i z piramid w Güímar. Podobno w letnich miesiącach jest bardziej uciążliwa, bo poza „zachmurzeniem” sprawia, że robi się duszno i gorąco. Teneryfę odwiedziliśmy w styczniu i z tej – „zimowej” perspektywy napisany jest ten poradnik. Wioska Masca Dla kogo? Teneryfa i ogólnie wyspy Kanaryjskie są trochę niesłusznie uważane za destynację dla urlopowiczów, którzy cały dzień spędzają na leżaku przy basenie i nie wystawiają nosa poza hotel z all-inclusive. To bardzo krzywdząca opinia. Oczywiście można spędzić fantastyczne wakacje na leżaku, ale my namawiamy do eksploracji wyspy – niezależnie od tego, czy jesteś na wakacjach z biurem podróży, czy na własną rękę. Teneryfa jest na tyle dużą wyspą, że codziennie można być w innej jej części i nie nudzić się przez cały tydzień, a nawet dwa. Wyspy Kanaryjskie to świetne miejsce na wakacje w zasadzie dla każdego: i dla młodszych i dla starszych i dla rodzin z dziećmi też. I dla tych, którzy lubią leżeć na plaży i dla tych, którzy kochają górskie klimaty. Naprawdę każdy znajdzie tu coś dla siebie. Plaża w El Medano W której części wyspy się zatrzymać? Ten wybór ma akurat duże znaczenie. Klimat sprawia, że północna i południowa część wyspy znacznie się różnią. Północ jest dużo bardziej zielona, ale także częściej pada tam deszcz. Natomiast południe ma wysuszony krajobraz, ale słońce świeci tam prawie cały czas. Sami musicie zdecydować, na czym bardziej Wam zależy. Plaża w Las Americas podczas calimy Główne miejscowości turystyczne, wokół których kumuluje się większość przyjezdnych to kurorty Los Cristianos, Playa de las Americas i Costa Adeje na południowym zachodzie wyspy oraz Puerto de la Cruz na północy. Jeśli chcecie ominąć tłumy – unikajcie tych miejscówek. Natomiast jeśli lubicie kiedy coś się dzieje, jest gdzie spacerować wieczorem, nie wyobrażacie sobie wyjazdu bez życia nocnego – to adresy, których szukacie. My zatrzymaliśmy się w Playa de las Americas, w hotelu Dream Hotel Noelia Sur (ad. 2022: hotel zmienił nazwę i prawdopodobnie właściciela, więc nie jesteśmy w stanie stwierdzić, jak tam jest obecnie). Nie wiem, jak to wygląda w szczycie sezonu, ale w styczniu nie było tam przesadnych tłumów. Playa de las Americas i Los Cristianos leżą tuż obok siebie i pełne są hoteli, plaż i całej typowej infrastruktury turystycznej. Wzdłuż plaży w Las Americas i Los Cristanos jest ponad 3km deptak – bardzo przyjemne miejsce na wieczorne spacery! Zaczęłam zwracać na to uwagę po tym, jak na Rodos zatrzymaliśmy się w hotelu, z którego w zasadzie nie było dokąd wyjść po kolacji – porażka. Dodatkowo to dobry punkt wypadowy do wycieczek po całej wyspie. Deptak w Playa de la Americas Deptak w Playa de la Americas Jak dolecieć? Można wykupić wyjazd z biura podróży – to najczęstsza opcja. Alternatywą jest kupienie samych biletów lotniczych w biurze podróży – najlepsze ceny trafiają się na kilka dni przed wylotem, można upolować fajne okazje. Trzecia opcja, która pojawiła się niedawno to bezpośrednie loty linią Ryanair z Warszawy Modlin – kupując z odpowiednim wyprzedzeniem ceny są rozsądne. A od jesieni 2015 Ryanair lata na Teneryfę także z Wrocławia i Krakowa. My zrobiliśmy jeszcze inaczej: Norwegianem dolecieliśmy do Barcelony, gdzie spędziliśmy jeden dzień, a następnie Ryanairem dolecieliśmy na Teneryfę. Wracaliśmy już bezpośrednio Ryanairem do Modlina. Zwróćcie uwagę, że na Teneryfie są dwa lotniska: północne Tenerife North znajdujące się koło stolicy wyspy Santa Cruz de Tenerife, oraz południowe Tenerife South, z którego jest bliżej do kurortów położonych na południu wyspy. Ryanair z Modlina lata na południowe. My z Barcelony dolecieliśmy na północne, a wracaliśmy z południowego. Klify Los Gigantes Jak poruszać się po wyspie? Nie testowaliśmy innych opcji, ale wynajęcie samochodu jest najwygodniejszym pomysłem. Po Teneryfie bardzo wygodnie jeździ się autem. Największe miejscowości leżą wzdłuż autostrady, którą da się objechać prawie całą wyspę. Wszystkie drogi są bezpłatne i w dobrym stanie, ceny paliwa rozsądne, wynajem samochodu na tydzień to koszt około 100 EUR. My korzystaliśmy z firmy Orlando Rent a Car – wybraliśmy ich, bo było niedrogo i to chyba jedyna firma na wyspach Kanaryjskich, która nie pobiera dodatkowej opłaty za zwrot samochodu w innym miejscu niż miejsce odbioru. Wypożyczenie samochodu w Orlando wiąże się z jedną drobną niedogodnością – firma nie ma swoich biur bezpośrednio na lotnisku. Oznacza to, że jak przylecisz – czekasz na ich przedstawiciela, który zabierze Cię do biura (oddalonego zwykle o 5-10 min samochodem) i tam dostajesz auto. Tak samo ze zwrotem – oddajesz samochód w biurze, a oni zawożą Cię na lotnisko. Te dodatkowe transfery są darmowe, zajmują jednak dodatkową chwilę. Mimo tego, w naszym odczuciu różnica w cenie dobrze to zrekompensowała. Jeśli informacje w naszych tekstach są dla Was przydatne i chcecie skorzystać z wyszukiwarki wypożyczalni samochodów to będzie nam bardzo miło, jeśli skorzystacie z naszego linka afiliacyjnego w serwisie Rentalcars. Was nic to nie kosztuje, a nam wpadnie kilka groszy na kolejne podróże. Dzięki!Zarezerwuj samochód! Pico del Teide Co robić i co zobaczyć na Teneryfie? Jest tego naprawdę dużo i na pewno nie będziecie się nudzić. Poniżej nasze propozycje na spędzenie czasu na Teneryfie. Wszystkie to wycieczki jednodniowe, w zasadzie całodzienne. Każdą opisujemy szczegółowo w osobnych postach: Klify Los Gigantes, wioska Masca i zniszczone przez wulkan Garachico – to jedna z bardziej popularnych wycieczek po wyspie, a to ze względu na malowniczą i momentami zapierającą dech w piersiach trasę dojazdową do prawie odciętej od świata wioski Masca. Icod de los Vinos, La Orotava, La Laguna – trzy urokliwe kanaryjskie miasteczka, każde z nich wywarło na nas inne wrażenia. Piramidy w Güímar, bazylika w Candelarii, stolica wyspy Santa Cruz de Tenerife. Pico del Teide – nasz absolutny faworyt, najfajniejszy dzień na Teneryfie – trasa objazdowa z wjazdem na najwyższy szczyt Hiszpanii, czyli wulkan Pico del Teide W drodze na Pico del Teide Piramidy w Guimar podczas calimy Droga powrotna z Pico del Teide Posągi Guanczów w Candelarii Inne możliwości spędzenia czasu to na przykład: Wycieczka w góry Anaga + podobno jedna z piękniejszych plaż na wyspie: Las Teresitas. Próbowaliśmy, ale lał deszcz i daliśmy spokój. W tamtej okolicy można zrobić też kilka pieszych wycieczek, których jesteśmy bardzo ciekawi. Masyw Anaga znajduje na północny-wschód od stolicy Santa Cruz de Tenerife. Surfing na plaży El Medano – mekka surferów i kite-surferów. Leży niedaleko lotniska w południowej części wyspy. Obserwacje delfinów i wielorybów – z wielu portów w zachodniej części Teneryfy można wyruszyć na wycieczki statkiem połączone z obserwacją tych zwierząt. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy faktycznie da się je zaobserwować, bo nie płynęliśmy, ale jeśli podróżujecie z dziećmi, to może być to pomysł na ciekawe spędzenie popołudnia. Wyjście do parków rozrywki: Loro Parque (Puerto de la Cruz) – park tematyczny, a zarazem ogród zoologiczny, w którym można podziwiać występy orek, delfinów i lwów morskich. Miejsce trochę kontrowersyjne, bo można w nim oglądać nie tylko papugi, rekiny, czy płaszczki, ale także… pingwiny. Nie byliśmy, więc nie mamy wyrobionej opinii. Siam Park (okolice Playa de las Americas) – jeden z największych parków wodnych Europy. Casa de Balcones, czyli Dom Balkonów w La Orotavie Co zjeść i czego się napić? Bardzo popularne są sosy mojo verde i mojo rojo. Pierwszy jest zielony i łagodny, drugi czerwony i ostry. Można je kupić w każdym sklepie spożywczym – to popularna pamiątka. Pella de Gofio, czyli deser z mąki gofio. Gofio to mąka z prażonej pszenicy lub kukurydzy, która wywodzi się z wysp Kanaryjskich, z tradycyjnej diety tubylców, czyli Guanczów. Więcej na ten temat można przeczytać w poście z La Orotavy, gdzie odwiedziliśmy młyn, w którym zakupiliśmy gofio. Mąka Gofio Pella de Gofio Ron Miel, czyli rum miodowy. Dość mocny (30%) i słodki, jeden z naszych ulubionych podróżnych alkoholi. Na Teneryfie można również spotkać ten produkowany na Gran Canarii, który jest trochę słabszy (20%) i przez to chyba jeszcze smaczniejszy. Co kupić na pamiątkę? Poszukiwaczom pamiątek polecamy: zakup lokalnego rękodzieła w La Orotavie, w szczególności w Casa de los Balcones, albo Casa del Turista (z nami do domu wróciły małe śliczne ceramiczne płytki, sztuk 3) wszystko wymienione powyżej w paragrafie Co zjeść i czego się napić, (alkohole można kupić w drodze powrotnej na lotnisku w niezłych cenach – także w plastikowych butelkach) Takie małe kafelki wróciły z nami do domu
Najlepsze kluby na Teneryfie. Poniżej znajdziesz niektóre z najlepszych klubów na Teneryfie. Te 3 obszary imprezowe różnią się od siebie, ale wszystkie obiecują wspaniałą noc na Teneryfie. Dobrą rzeczą, którą warto wiedzieć jest to, że życie nocne na Teneryfie zazwyczaj nie zaczyna się przed 12 wieczorem! Kluby Tenerife Veronicas
Teneryfa coraz częściej pojawia się w planach podróżniczych wielu osób, szczególnie tych, chcących złapać trochę słońca bez względu na porę roku. Nic w tym dziwnego, szczególnie, że zdjęcia przedstawiające Teneryfę pokazują ją jako rajski zakątek pośród wód oceanu. Jednak czy wszędzie na Teneryfie jest tropikalna sceneria? Czy zawsze jest tam ciepło? Albo, jak dostać się na Teneryfę? Postaram się odpowiedzieć na te pytania i przedstawić co musisz wiedzieć o Teneryfie nim się na nią udasz. W skrócie, co musisz wiedzieć o Teneryfie Teneryfa to wyspa należąca do Wysp Kanaryjskich leżących na oceanie atlantyckim, u wybrzeży Afryki, w pobliżu Zwrotnika Raka. Teneryfa terytorialnie należy do Hiszpanii i w związku z tym obowiązującym na wyspie językiem jest język hiszpański. Walutą jaką posługujemy się na Teneryfie jest euro. Hiszpania, a z nią i Teneryfa należą do Unii Europejskiej i strefy Schengen, tak więc w podróży potrzebny jest nam jedynie dowód osobisty. Teneryfa jest wyspą bezpieczną i przyjazną dla turystów, bez względu na ich wiek. Z racji na turystyczny charakter wyspy, znajdą tu coś dla siebie zarówno osoby podróżujące samotnie, w parach, jak i rodziny z dziećmi. Sezon turystyczny na Teneryfie trwa praktycznie cały rok. Jak dostać się na Teneryfę? Jak już wspomniałem Teneryfa to wyspa, a więc najprostszym i najszybszym sposobem aby dostać się na Teneryfę jest samolot. Z Polski bezpośrednio na Teneryfę lata zarówno Ryanair jak i Wizzair, tak więc lot nie zrujnuje naszej kieszeni. Gdy my lecieliśmy na Teneryfę udało nam się kupić bilety za ok. 600 zł za osobę w dwie strony. Polecam śledzić promocje, bo czasami można trafić naprawdę bardzo dobre oferty. Lot na Teneryfę trwa nieco ponad pięć godzin i zarówno Ryanair jak i Wizzair lądują na południowym lotnisku wyspy (Aeropuerto de Tenerife Sur). Na lotnisku bez problemu znaleźć można bankomaty oraz biura wypożyczalni samochodów, a nieopodal wejścia do terminalu znajdują się przystanki autobusowe. Jeżeli ktoś chciałby połączyć wyjazd na Teneryfę z wizytą w kontynentalnej Hiszpanii to zarówno z Madrytu jak i na przykład z Barcelony bez problemu znajdzie bezpośrednie, lotnicze połączenie z wyspą. Dostać się na Teneryfę można również drogą wodną. Promy na wyspę wypływają z portu Huelva i Kadyks w Hiszpanii. Kursują one raz w tygodniu i dopływają do stolicy wyspy, czyli Santa Cruz de Tenerife. Minusem takiej metody dostania się na Teneryfę jest czas podróży, prom płynie na wyspę ok. 35 godzin. Dodatkowo ceny promów startują od 1000 zł za osobę w dwie strony, bez samochodu i jedynie z miejscem siedzącym. Czy na Teneryfie jest ciepło cały rok? Warto wiedzieć o Teneryfie, że nazywana jest wyspą wiecznej wiosny. Faktycznie, z racji na jej położenie i opływające ją prądy jest tam ciepło cały rok. Jednak wiedzieć o Teneryfie trzeba i to, że nie przez cały rok pogoda na niej jest jednakowa, a determinuje ją na przykład wiatr. To właśnie wiatr, który mocniej wieje na Teneryfie zimą sprawia, że jest tam wtedy chłodniej. Jednak co to znaczy chłodniej? Latem na Teneryfie średnie temperatury wahają się w okolicach 30 stopni, zaś zimą możemy liczyć na ok. 23 stopnie. Natomiast w nocy latem będzie ok. 22, a zimą ok. 18 stopni. Temperatura oceanu u wybrzeży Teneryfy utrzymuje podobną temperaturę przez cały rok, w granicach 19-22 stopni. Naszym zdaniem to klimat perfekcyjny. My na Teneryfie byliśmy w czasie ferii zimowych i opalaliśmy się pod wulkanem del Teide, podczas wizyty w Loro Parku termometry pokazywały 26 stopni, a w pozostałe dni było ok. 19 stopni i według mieszkańców była to bardzo zimna zima 🙂 Z naszych doświadczeń wynika, że warto pojechać na Teneryfę nawet poza sezonem letnim. Wszystkich, którzy planują urlop na Teneryfie podczas polskiej zimy zapraszamy do naszego postu, gdzie szczegółowo opisujemy to zagadnienie oraz podpowiadamy gdzie zimą na Teneryfie będzie najcieplej. Gdzie się zatrzymać na Teneryfie? Z racji na turystyczny charakter wyspy hoteli na Teneryfie nie brakuje. W znamienitej większości na turystów czekają apartamenty z własną kuchnią, zlokalizowane w dużych kompleksach, często wyposażonych w baseny. Takie miejsca noclegowe to najczęściej spotykana na Teneryfie forma i jednocześnie najlepsza, ponieważ kompleksy zlokalizowane głównie na wybrzeżu wyspy, gdzie jest ciepło przez cały rok. My polecamy zatrzymać się na Teneryfie właśnie w takich miejscach. Jeśli interesują Cię atrakcje na Teneryfie to zajrzyj do naszych pozostałych wiele takich miejsc i sądzimy, że znajdziesz coś co Cię zainteresuje. Poza hotelami na Teneryfie znajdują się też pola namiotowe, a ich listę możecie znaleźć tutaj. Warto wiedzieć o Teneryfie, że mimo swojego niewielkiego rozmiaru, klimat jaki na niej panuje jest bardzo zróżnicowany. W związku z tym warto przemyśleć lokalizację naszego urlopowego mieszkania i już śpieszę z podpowiedziami. Południe wyspy jest bardziej surowe, trudno tu szukać bujnej, tropikalnej zieleni. Jednak księżycowy krajobraz rekompensuje temperatura, która jest tu z reguły wyższa niż na północy wyspy. Natomiast północ to zieleń na każdym kroku i palmy na wyciągnięcie ręki. Niestety, szczególnie zimą bywa tu chłodniej niż na południu, ale patrząc na nasze 26 stopni w Loro parku nie zawsze jest to regułą. Na środku wyspy znajduje się wulkan Pico del Teide, a wokół niego krajobraz jak na Marsie. Naszym zdaniem zdecydowanie warto tam pojechać, ale nie mieszkać. Co warto przywieźć z Teneryfy? Ciężko jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo każdy z nas ma inny gust. My z Teneryfy przywieźliśmy drewnianą, zdobioną wieloma kolorami jaszczurkę, która jest symbolem Teneryfy oraz kilka płynnych pamiątek. Jaszczurka to kwestia gustu, ale jeśli chodzi o te płynne pamiątki to zdecydowanie polecam przywieźć z Teneryfy likier ze smoczego drzewa, którego najstarszy okaz rośnie właśnie tutaj. Likier ma piękny czerwony kolor i niezbyt słodki smak. Taki likier będzie świetnym prezentem z Teneryfy, który jednoznacznie będzie się z nią kojarzył. Poza smoczym likierem warto przywieść z Teneryfy produkowany na niej likier bananowy, jest on słodki z wyjątkowym aromatem bananów i bardziej przypasuje raczej paniom. Chcąc przywieźć z Teneryfy płynne souveniry należy pamiętać o wykupieniu bagażu rejestrowanego, bo w podręcznym nie przejdą. Poza materialnymi pamiątkami polecamy przede wszystkim przywieźć z Teneryfy piękne wspomnienia i naładowane pozytywną energią nasze wewnętrzne akumulatory! Co zjeść na Teneryfie? Z racji na wodne otoczenie wyspy zdecydowanie warto zjeść na Teneryfie niezwykle świeże i podawane na wiele sposobów ryby i owoce morza, szczególnie krewetki. Fani tego typu żywności będą zachwyceni i na pewno znajdą w wyspiarskich restauracjach coś dla siebie. Jeśli jednak jak ja nie jesteście fanami ryb to polecam zjeść na Teneryfie, podawaną na wielkiej patelni paellę. Jest to typowo hiszpańska potrawa na bazie ryżu i szafranu, na Teneryfie podawana głównie z owocami morza, jednak ja jadłem wersję wegetariańską i była pyszna. Warto zjeść na Teneryfie też papas arrugadas, czyli niewielkie ziemniaczki podawane razem z łupinami, które są klasykiem kuchni kanaryjskiej. Na uwagę też zasługują pinchos, czyli kanaryjska odpowiedź na słynne w całej Hiszpanii tapas (małe kanapeczki podawane jako przekąska). Pinchos są od tapas większe i podawane z większą ilością składników, przez co bardziej przypominają polską kanapkę. Trzeba wiedzieć o Teneryfie, że nie jest to przyjazne miejsce dla hodowli zwierząt, więc mało w jej tradycyjnej kuchni potraw na bazie mięsa. Jedynymi zwierzakami, które są w stanie funkcjonować w tym trudnym terenie są kozy i króliki. Dlatego też jeśli chcecie zjeść na Teneryfie typowo kanaryjski specjał, możecie być pewni, że będzie to coś na bazie tych dwóch mięs. Jednak te potrawy to swojego rodzaju rarytas, który nie jest tani i do dostania jedynie w niewielkich, tradycyjnych restauracjach. Na Teneryfie kozy wykorzystywane są także do produkcji kozich serów. Na koniec zostawiłem sobie coś co nas absolutnie zachwyciło i coś co koniecznie trzeba zjeść na Teneryfie. Tym czymś są uprawiane tu owoce i warzywa. Podróżując po wyspie bardzo łatwo znaleźć niewielkie stragany, na których można je kupić i absolutnie polecam Wam taki zakup. Warto wiedzieć o Teneryfie, że warto tam pojechać Kończąc zachęcam Was do odwiedzenia Teneryfy, która niewątpliwe jest najciekawszą z Wysp Kanaryjskich. Kupujcie bilet, rezerwujcie hotel, wynajmujcie samochód i ruszajcie w poszukiwanie swojej przygody z Teneryfą. Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej o Teneryfie lub podróżujecie z osobą niepełnosprawną czy też sami jesteście osobami poruszającymi się na wózku inwalidzkim, to zapraszamy do naszych relacji i filmu z wyspy: W cieniu del Teide, czyli “nasza” Teneryfa – część pierwsza (Smocze Drzewo)W cieniu del Teide, czyli „nasza” Teneryfa – część druga (Loro Park i czarne plaże)W cieniu del Teide, czyli „nasza” Teneryfa – część trzecia (Pico del Teide i Piramidy w Guimarze)W cieniu del Teide, czyli „nasza” Teneryfa – część czwarta (delfiny, Los Gigantes i opalanie przed powrotem)Teneryfa dla niepełnosprawnychCzy warto pojechać na Teneryfę w styczniu, lutym..? Zapraszamy na nasze grupy Od poniedziałku do piątku zajmuję się grafiką na potrzeby reklamy, w międzyczasie obserwując promocje lotnicze. Bardzo, bardzo lubię pokera, w każdym jego aspekcie :) Tetraplegik, wózek aktywny. Jako pamiątkę z Teneryfy można przywieźć nie tylko popielniczkę z lawy, ale także doskonałe cygara. Produkowane są na trzech Wyspach Kanaryjskich: La Palmie, Gran Canarii i oczywiście na Teneryfie. Produkty wytwarzane są głównie z liści tytoniu, sprowadzanych z Kuby. Arleta - autorka bloga końcu postu czekają na Ciebie zniżki na podróże. Długo czekałam na ten moment! Życie na Teneryfie - jak ono wygląda i co o nim tak na prawdę wiem z perspektywy kilku miesięcy, które tam mieszkałam? Wiem wystarczająco dużo, aby rozwiać wiele obaw tych, którzy wybierają się na wakacje, oraz tych którzy podobnie jak ja chcą spędzić tam dłuższy czas, pomieszkać, przeprowadzić się. 7 miesięcy jednym ciągiem to całkiem sporo, aby poznać wyspę „od kuchni”, a jednocześnie myśleć o powrocie, jak do drugiego domu. Z Teneryfy wróciłam rok temu, aby wyjechać na kolejne miesiące do Izraela. W poście poruszam najważniejsze aspekty związane z życiem na Teneryfie. Są to rzecz jasna moje opinie. Piszę je z rocznej perspektywy, także z dystansem i sporym obiektywizmem. Post będzie podzielony na 2 części. Przed Tobą część 1. Druga część tutaj: Życie na Teneryfie cz. 2 Puerto de la Cruz Teneryfa północna, sesja zdjęciowa by Wojciech Gruszczyk Jak żyje się na Teneryfie? Gdybym miała to określić jednym słowem, to prawdopodobnie powiedziałabym, że: wolno, spokojnie, bezpiecznie albo bezstresowo. Do pełni brakowałoby jeszcze: radośnie, szczęśliwie, wesoło. Podobno Teneryfa i pozostałe Wyspy Kanaryjskie to właśnie Wyspy Szczęśliwe. Szczerze mówiąc nie rozumiałam tego nawet będąc na miejscu tak, jak rozumiem to teraz. Teneryfa zdecydowanie sprawia, że życie staje się „szczęśliwsze”. Jak tu się nie uśmiechać kiedy słońce świeci całymi dniami, stale czujesz oceaniczną bryzę, a z ziemi wyrastają palmy, migdały, banany, awokado i papaje? Ok. Tutaj mniej więcej kończy się sielanka życia na Teneryfie. Sielanka wakacyjnego klimatu, która siedzi w głowie i podpowiada, że Teneryfa to raj na ziemi. Poza nieodpartym urokiem wyspa jest zwyczajnie małym skrawkiem ziemi, który przejedziesz autem w 2-3 godziny. W połowie turystycznym i suchym, w drugiej połowie jeszcze dziewiczym, ze względu na dużo większą wilgotność (a turyści dzięki Bogu deszczu nie lubią!). Codzienne życie na Teneryfie dla nas Polaków może być niemałym wyzwaniem. Przyzwyczajeni do naszego urzędniczego sztywniactwa, wręcz obsesyjni na punkcie umów, godzin pracy i wszystko wiedzący najlepiej na świecie, stale narzekający (na wszystko- szczególnie na pogodę, zawsze nam za zimno w zimę albo za gorąco w lato), trudno odnajdujemy się w takich środowiskach jak „kraje południowców”. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że jesteśmy bardzo, a nawet skrajnie różni jeśli chodzi o styl życia (ale w porównaniu do krajów Azjatyckich, Hiszpanie są dla nas jak bliźniacy). W zależności od tego jaką miarę przyłożymy, taki mamy wynik. Dla mnie i mojego męża szokujące były sytuacje, w których urzędnicy popełniali błąd na błędzie w ważnych dokumentach, kompletnie się tym nie przejmując. Terminy nie mają dla nich również większego znaczenia (jak tu prowadzić biznes?). Nikt tak jak oni nie rozumie znaczenia elastycznych godzin pracy (zamknięty bank, kiedy potrzebujesz kasy? Norma). PS. Możesz zarezerwować atrakcje, muzea, bilety na autobusy turystyczne hop on-off, bilety wstępu, rejsy, wycieczki z przewodnikiem i wiele więcej na tej stronie online. Dzięki temu zaoszczędzisz czas na miejscu i nic Cię nie ominie. Miłego wybierania! Ostatecznie wszystko udało nam się załatwić bez znajomości hiszpańskiego, nie w terminach, z błędami, stale prosząc i chodząc po kilka razy (za każdym razem z innym wynikiem i odpowiedzią). I nadal nie wiem jak to się wszystko udało?! Wniosek mam jeden- niezależnie od tego jak bardzo się stresujesz czy bierzesz wszystko na luzie, narzekasz czy się stale uśmiechasz, czy pracujesz od 6 rano czy od 10 to wynik będzie ten sam. I po co Ci ten stres, harówka, chore przyzwyczajenia i pośpiech Polaku? Organizacja dnia, klimat wsypy, jej tempo są dla nas idealne na zimową porę, na czas w którym chcesz zwolnić, odpocząć i nabrać sił na nowy rok pełen wyzwań. Absolutnie rewelacyjna destynacja na wakacje o każdej porze roku (no może poza lutym). Teneryfy nie polecamy do stałego zamieszkania, chyba że na emeryturę, ale tutaj zdania mogą być podzielone w zależności od tego co lubisz. Psssst…. Bezpłatną kartę walutową, z najbardziej korzystnym dla podróżników i płatności zagranicznych kantorem online, założysz tutaj. Na początku trzeba podać nr telefonu, a następnie założyć konto w aplikacji i zamówić kartę na swój adres. Później już tylko przesyłasz przelewem kwotę pieniędzy i gotowe. Płacisz, wypłacasz, przewalutowujesz na wybraną walutę za darmo z najkorzystniejszym przelicznikiem, którego nie uzyskasz w kantorach. Jak mieszka się na Teneryfie? O mieszkaniu i mieszkaniach, o tym jak je znaleźć i gdzie szukać mieszkania na Teneryfie, napisałam całkiem obszerny post, który jest na moim blogu rozchwytywany. Przeczytaj go, jak tylko skończymy z tym. O samym mieszkaniu powiedziałabym podobnie jak o życiu. Mieszka się przede wszystkim bezpiecznie, a sąsiedzi sprawiają wrażenie wielkiej rodziny, o ile nie mieszkasz w domku ogrodzonym kilkumetrowym murem (co jest częstym widokiem). Swoją drogą wyspa jest na tyle mała, że w masz wrażenie, że wszyscy się znają. I tak w dużej mierze jest. Jest to niezwykłe odczucie, bardzo przyjemnie obserwuje się takie środowisko i czuje w nim bardzo bezpiecznie, jednak jest jedno „ale”. Tym ale jest to, że niezależnie od tego jak Ty się czujesz, Oni wiedzą że nie jesteś częścią ich społeczności. Po pół roku, kiedy czułam się już związana z wyspą bardzo mocno, codziennie ktoś sprowadzał mnie do poziomu, traktując jak przyjezdnego turystę. Te osoby, które mijałam dzień w dzień nigdy nie zapamiętały mojej twarzy, byłam jedną z wielu turystek, którym trzeba sprzedać wycieczkę, wynająć auto albo zaprosić do restauracji. Tylko jedna restauracja, a w zasadzie kelnerzy nas pamiętali - w drodze do domu/miasta mijaliśmy ich i często siadaliśmy, aby coś zjeść lub na kawę. W praktyce o mieszkaniu na Teneryfie trzeba powiedzieć, że nie jest to zadanie trudne do wykonania. Organizacja wyjazdu, dokumentów itd. to absolutne minimum, i tutaj GŁOŚNO napiszę, że przed wyjazdem podobnie jak spora ilość osób, która do mnie na codzień pisze z pytaniem o mieszkanie, zaciągałam wiedzy i porad teneryfskiej polonii. I wiecie co? Gdybym ich posłuchała, to nigdy nie mieszkałabym na Teneryfie! Absolutnie nic, z tego co mi przekazali nie było prawdą. NIC! Nie dajcie się naciągnąć na odstępne, na słowa „że to niemożliwe” i że bez pośrednika i sterty dokumentów nic nie załatwicie. W grudniu - piku turystycznym - od ręki mieliśmy do wynajęcia kilka mieszkań, każde z widokiem na ocean, z tarasem, minimum salon+sypialnia, bez karaluchów, zadbane, max do 500 euro/miesiąc, płatne miesięcznie + jeden miesiąc kaucji zwrotnej (NIE z góry za całość). PS. Szukaj na miejscu od lokalnych, wystarczy Ci kilka dni. Jak pracuje się na Teneryfie? Teneryfa to mały raj dla wszystkich pracujących zdalnie. Mamy tutaj wszystko, czego potrzeba. Dobry internet, idealne warunki pogodowe, atrakcji pod dostatkiem, sposobów spędzania wolnego czasu również. O Teneryfie dla cyfrowych nomadów (pracujących zdalnie) popełniłam post, w którym omawiam poszczególne aspekty, ważne z perspektywy tego stylu życia i pracy. O pracy w sensie „klasycznym” niestety (albo na szczęście!) nie wypowiem się z własnego doświadczenia. Nie szukaliśmy tam pracy, bo mamy ją przy sobie, zamkniętą w komputerze podłączonym do internetu. Jak to jest z pracą na Teneryfie, czy bez znajomości języka łatwo ją znaleźć i czy własny biznes to dobry pomysł? Z własnych obserwacji i doświadczenia bezpośrednich znajomych najważniejszym punktem, z którego należy wyjść myśląc o pracy na Teneryfie jest fakt, że po 1. jest to mała wyspa, po 2. wyspa ściśle turystyczna (jak całe Kanary i większość wysp świata), po 3. bez znajomości hiszpańskiego ciężko funkcjonować, ale nie jest to niemożliwe, po 4. jeśli nie masz doświadczenia w biznesie to nie zaczynaj uczyć się go w obcym kraju (którego nie znasz). Nie straszę, jest też coś co musisz wiedzieć - pracę w turystyce znajdziesz niemal od zaraz, jeśli samodzielnie o nią zadbasz. Samodzielnie, to znaczy ogarniesz swój plan biznesowo (tu przyda się doświadczenie, wiedza i pieniądze, albo dużo pieniędzy - bo wiedzę i doświadczenie można kupić, zatrudniając odpowiednie osoby). Na Teneryfie z powodzeniem działają biznesy turystyczne prowadzone przez Polaków, takie jak: wynajem mieszkań czy kwater dla turystów, funkcjonuje polska kawiarnia i sklep na południu wyspy (tam gdzie mieszka najwięcej Polaków, oraz polskich turystów z biur podróży), atrakcje turystyczne jak np. paralotnie itp. PS. Czy wiesz o naszej grupie na fb Teneryfa na własną rękę: zwiedzanie, noclegi, przewodniki, wycieczki? Dołącz do nas, tutaj znajdziesz wszystko czego potrzebujesz lecąc na Teneryfę. Szukasz hoteli na Teneryfie? Możesz je zarezerwować tutaj. Koszty: jakie są koszty życia na Teneryfie? Na ten temat znajdziesz odpowiedź w popularnym poście na moim blogu. Podaję również gdzie porównać koszty życia w każdym miejscu na świecie. Konkretna i przede wszystkim sprawdzona baza, która wystarcza, aby określić swój własny budżet potrzebny na życie na Teneryfie. Sama korzystałam tylko z tych stron, które podaję i jak widzisz przemieszkałam 7 miesięcy, a w przyszłości nadal będę z nich korzystać bo są sprawdzone i wiem, że znajdę tam to, czego potrzebuję, w końcu sama je przygotowałam. Częstuj się! Przeczytaj również drugą część postu Życie na Teneryfie cz. 2 Wulkan El Teide Teneryfa TIP: Pamiętaj o ubezpieczeniu. To jedyna rzecz, z której nikt nie chciałby korzystać w podróży, i jedyna którą tę podróż może uratować. Oprócz karty EKUZ, wykupuję prywatne ubezpieczenie za kilkadziesiąt zł i podróżuję bez stresu. Sprawdź najlepsze opcje dla swojej podróży tutaj. Polecane posty: Jak znaleźliśmy mieszkanie na Teneryfie? Niezależnie od długości pobytu, ten post jest dla Ciebie!Atrakcje Teneryfy. Co warto zobaczyć na Teneryfie?Teneryfa wulkan El Teide: zwiedzanie, kolejka, park narodowy Teide, tanie loty: wyszukiwarki, ceny biletów, loty bezpośrednie na Teneryfę PodsumowanieNazwa artykułuŻycie na Teneryfie, Teneryfa BlogOpisTeneryfa Blog: życie na Teneryfie - jak się żyje i mieszka na Teneryfie? Jakie są koszty życia? Moje doświadczenia z mieszkania na Nazwa Logo Auora Post zawiera linki afiliacyjne, które pozwalają mi opłacić bloga i tworzyć darmowe treści. Dziękuję za zaufanie!Arletaautorka bloga nadzieję, że ten post Ci pomógł. Udostępnij go, skomentuj, polub w social mediach. Na instagramie mam całkiem fajne zdjęcia z NA PRIVRaz w tygodniu dam Ci znać o niepublikowanych pomysłach na podróże, lasty i weekendowe wypady. © Copyright 2021 - Arleta Adamska - All Rights Reserved Średnia wieku – na oko 60 lat. Rekonesans przynosi pierwsze spostrzeżenia: wieje jak diabli, piasek na plaży wygląda jak brudna ziemia przy drodze, brakuje roślinności wyższej niż 3 m. Po krótkim czasie okazuje się, że Teneryfie nie sposób odmówić urody – woda w Atlantyku jest jasnobłękitnogranatowa, palmy występują w

Sylwester w Hiszpanii i hiszpańskie przesądy noworoczne // Sylwester w Hiszpanii nie różni się bardzo od polskiego, przed rozpoczęciem zabawy trzeba się zaopatrzyć chociażby w 12 winogron i czerwoną bieliznę. Jak Hiszpanie spędzają ostatnią noc w roku i co przynosi im szczęście?Sylwester w Hiszpanii nie różni się znacznie od tego, który obchodzimy w Polsce. Istnieje jednak sporo przesądów noworocznych, o których warto pamiętać, jeśli przez najbliższe 12 miesięcy chcemy cieszyć się dostatkiem i powodzeniem :).Sylwester w Hiszpanii, czyli Fiesta do białego ranaHiszpanie mówią na niego La Nochevieja, co oznacza dosłownie Starą Noc. Sposoby świętowanie Sylwestra i Nowego Roku są bardzo podobne do polskich: ludzie bawią się na przyjęciach w gronie rodziny i przyjaciół, zarówno w domach jak i lokalach. Około północy wychodzą na zewnątrz, aby podziwiać pokaz sztucznych ogni i popatrzeć na występy różnych artystów. Imprezy przedłużają się obowiązkowo do białego toast zazwyczaj wznosi się szampanem albo cavą (rodzaj wina musującego). Oprócz tego, zwyczajowo organizuje się duże fiesty w centrach większych miast. Najbardziej huczna i popularna impreza noworoczna odbywa się w Madrycie, na placu Puerta del noworoczne w HiszpaniiSylwester w Hiszpanii wiąże się z wieloma przesądami i zabobonami. Jeśli więc szukasz niekonwencjonalnych sposobów na zapewnienie sobie szczęścia i pomyślności w nowym roku, przedstawiamy pięć najciekawszych hiszpańskich przesądów noworocznych, które Ci w tym pomogą:1. Załóż nową bieliznę. Najlepiej jeśli będą to czerwone majtki. Jeżeli ich nie posiadasz, zaopatrz się w cokolwiek w kolorze czerwonym. Hiszpanie wierzą, że ten kolor przynosi szczęście w nadchodzącym Kup winogrona. Jedzenie 12 winogron (po jednym z każdym uderzeniem zegara) to bardzo ważna tradycja noworoczna w Hiszpanii. Chociaż zadanie może wydawać się niewykonalne, jest to najpopularniejsza tradycja sylwestrowa w tym kraju. Połykanie winogron ma oczywiście przynieść szczęście i pomyślność w ciągu następnego roku. Podczas jedzenia trzeba jednak uważać, bo nie trudno o zadławienie!CIEKAWOSTKA: w okolicach Sylwestra w wielu sklepach można kupić gotowe kiście, składające się dokładnie z 12 Zanim wypijesz szampana, wrzuć do kieliszka z szampanem przedmiot wykonany ze złota (najlepiej pierścionek, kolczyk lub obrączkę). Rzeczy tych nie powinno się wyciągać aż do momentu, gdy wypije się całą zawartość kieliszka i uściska się wszystkich przyjaciół i rodzinę, z którymi świętuje się nadejście Nowego Roku. Możesz wrzucić też pierścionek do kieliszka małżonka – wtedy zagwarantujesz sobie szczęście w małżeństwie przez kolejny rok. Jeśli zaś wrzucisz go do kieliszka osoby, w której jesteś zakochany – możesz mieć pewność że uda Ci się zdobyć jej/jego Ważną rolę pełni również walizka. Jeśli czujesz, że masz już dość podróży, przejdź się z walizką po mieszkaniu i postaw ją pod drzwiami – to zagwarantuje spokój przez kolejnych 12 miesięcy. Jeżeli natomiast jesteś spragniony przygód i wyjazdów, powinieneś przejść się z walizką po ulicach obok domu :).5. Szczęście przynosi także soczewica. To symbol obfitości, a zjedzenie z nią potrawy (chociażby 1 łyżki), ma zapewnić pomyślność w kolejnym od tego, czy zdecydujesz się na wcielenie w życie wszystkich tych pomysłów czy nie, nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć ci Szczęśliwego Nowego Roku!¡Feliz año nuevo!Paulina RoszkowskaMiłośniczka Teneryfy i Sal­va­dora Dalí. Chciałaby odwiedzić wszystkie Wyspy Kanaryjskie. Uważa, że żadna chwila spędzona na gotowaniu nie jest zmarnowana - zwłaszcza jeśli mowa o kuchni hiszpańskiej lub meksykańskiej. Sylwester w Hiszpanii i hiszpańskie przesądy noworoczne // Sylwester w Hiszpanii nie różni się bardzo od polskiego, przed rozpoczęciem zabawy trzeba się zaopatrzyć chociażby w 12 winogron i czerwoną bieliznę. Jak Hiszpanie spędzają ostatnią noc w roku i co przynosi im szczęście?Sylwester w Hiszpanii nie różni się znacznie od tego, który obchodzimy w Polsce. Istnieje jednak sporo przesądów noworocznych, o których warto pamiętać, jeśli przez najbliższe 12 miesięcy chcemy cieszyć się dostatkiem i powodzeniem :).Sylwester w Hiszpanii, czyli Fiesta do białego ranaHiszpanie mówią na niego La Nochevieja, co oznacza dosłownie Starą Noc. Sposoby świętowanie Sylwestra i Nowego Roku są bardzo podobne do polskich: ludzie bawią się na przyjęciach w gronie rodziny i przyjaciół, zarówno w domach jak i lokalach. Około północy wychodzą na zewnątrz, aby podziwiać pokaz sztucznych ogni i popatrzeć na występy różnych artystów. Imprezy przedłużają się obowiązkowo do białego toast zazwyczaj wznosi się szampanem albo cavą (rodzaj wina musującego). Oprócz tego, zwyczajowo organizuje się duże fiesty w centrach większych miast. Najbardziej huczna i popularna impreza noworoczna odbywa się w Madrycie, na placu Puerta del noworoczne w HiszpaniiSylwester w Hiszpanii wiąże się z wieloma przesądami i zabobonami. Jeśli więc szukasz niekonwencjonalnych sposobów na zapewnienie sobie szczęścia i pomyślności w nowym roku, przedstawiamy pięć najciekawszych hiszpańskich przesądów noworocznych, które Ci w tym pomogą:1. Załóż nową bieliznę. Najlepiej jeśli będą to czerwone majtki. Jeżeli ich nie posiadasz, zaopatrz się w cokolwiek w kolorze czerwonym. Hiszpanie wierzą, że ten kolor przynosi szczęście w nadchodzącym Kup winogrona. Jedzenie 12 winogron (po jednym z każdym uderzeniem zegara) to bardzo ważna tradycja noworoczna w Hiszpanii. Chociaż zadanie może wydawać się niewykonalne, jest to najpopularniejsza tradycja sylwestrowa w tym kraju. Połykanie winogron ma oczywiście przynieść szczęście i pomyślność w ciągu następnego roku. Podczas jedzenia trzeba jednak uważać, bo nie trudno o zadławienie!CIEKAWOSTKA: w okolicach Sylwestra w wielu sklepach można kupić gotowe kiście, składające się dokładnie z 12 Zanim wypijesz szampana, wrzuć do kieliszka z szampanem przedmiot wykonany ze złota (najlepiej pierścionek, kolczyk lub obrączkę). Rzeczy tych nie powinno się wyciągać aż do momentu, gdy wypije się całą zawartość kieliszka i uściska się wszystkich przyjaciół i rodzinę, z którymi świętuje się nadejście Nowego Roku. Możesz wrzucić też pierścionek do kieliszka małżonka – wtedy zagwarantujesz sobie szczęście w małżeństwie przez kolejny rok. Jeśli zaś wrzucisz go do kieliszka osoby, w której jesteś zakochany – możesz mieć pewność że uda Ci się zdobyć jej/jego Ważną rolę pełni również walizka. Jeśli czujesz, że masz już dość podróży, przejdź się z walizką po mieszkaniu i postaw ją pod drzwiami – to zagwarantuje spokój przez kolejnych 12 miesięcy. Jeżeli natomiast jesteś spragniony przygód i wyjazdów, powinieneś przejść się z walizką po ulicach obok domu :).5. Szczęście przynosi także soczewica. To symbol obfitości, a zjedzenie z nią potrawy (chociażby 1 łyżki), ma zapewnić pomyślność w kolejnym od tego, czy zdecydujesz się na wcielenie w życie wszystkich tych pomysłów czy nie, nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć ci Szczęśliwego Nowego Roku!¡Feliz año nuevo!Paulina RoszkowskaMiłośniczka Teneryfy i Sal­va­dora Dalí. Chciałaby odwiedzić wszystkie Wyspy Kanaryjskie. Uważa, że żadna chwila spędzona na gotowaniu nie jest zmarnowana - zwłaszcza jeśli mowa o kuchni hiszpańskiej lub meksykańskiej.

Jakby tego było mało, ta wycieczka zorganizowana na Teneryfie trwa aż do momentu, gdy zabierzemy Cię z powrotem do dolnej stacji kolejki, gdzie czekają na Ciebie potężne teleskopy, abyś mógł odkryć tajemnice gwiaździstego nieba w całej jego okazałości.

Na szczycie u podnóża samego wulkanu jak okiem sięgnąć nie ma nic prócz naszego hotelu. Idealne miejsce przygotowań w spokoju i pełnej koncentracji na pracy. Oprócz nas jest tu wielu zawodowców jak Valjavec, Popvich, Menchov czy Ivanov, oraz od blisko miesiąca mistrz olimpijski w chodzie Alex Schwazer. Dziennikarze i fotoreporterzy ze wszystkich włoskich miesięczników i gazet sportowych odwiedzają nas prawie codzień. Dla Liquigasu jest bardzo ważne byśmy nie byli mieszani z różnymi osobami z którymi de facto nie pracujemy, kierownictwo chce by każdy mógł się przyjrzeć naszej pracy. Według dwóch testów jakie przeprowadził na szosie pod górę nasz klubowy trener, wygląda, że jestem mniej więcej na poziomie z kwietnia zeszłego roku. Nie martwi mnie to, mam jeszcze dużą rezerwę na wykonanie specjalistycznych treningów aby polepszyć wytrzymałość w okolicach progu anaerobowego.

Ciesz się zasłużonymi Luksusowymi Wakacjami na Teneryfie Odkryj najwyższą jakość usług. Komfort. Luksusowe jachty. Prywatne wycieczki. Najważniejsze atrakcje
Teneryfa marzyła mi się od dłuższego czasu i w końcu udało się spełnić to podróżnicze pragnienie. Bilety kupiłam kilka dni po tym, jak Polska (i Hiszpania) otworzyła granice. Poniższy tekst to moje refleksje i spostrzeżenia z prawie 2-tygodniowego pobytu na Teneryfie. Piszę jako turysta do innego turysty, który planuje lub chciałby udać się na Wyspy Kanaryjskie w te wakacje w czasach pandemii. Podkreślam, że to jest mój punkt widzenia i na pewno mieszkańcy “nową rzeczywistość” mogą odbierać inaczej. Zdaję sobie sprawę, że sytuacje jest na tyle dynamiczna, że za kilka tygodni ten wpis może być całkowicie nieaktualny. Myślałam, że będzie krótko, ale czeka Was spora dawka informacji 🙂 [Aktualizacja 18 sierpnia 2020] Od 17 sierpnia 2020 w lokalach gastronomicznych przy stoliku może siedzieć maksymalnie 10 osób, przy zachowaniu odległości 1,5 metra między stolikami. Zajętych może być 75% miejsc. Godziny otwarcia lokali zostały skrócone do 1 w nocy. Ostatni goście mogą wejść do środka o północy. Zamknięte zostają dyskoteki, a także zakazana jest organizacja tzw. botellones (imprezy na ulicy). Zakaz zgromadzeń prywatnych i oficjalnych powyżej 10 osób w miejscach publicznych. Zakaz palenia w miejscach publicznych i na świeżym powietrzu, jeśli nie można utrzymać dystansu 2 metrów. Od czasu otwarcia granic cały czas śledziłam poczynania Wizzaira – zmieniali loty, redukowali rozkład jazdy, a także na ostatnią chwilę odwoływali rejsy. Czekałam tylko na maila z informacją, że znowu coś jest nie tak. To był też ten czas, kiedy 1 lipca ogłosili, że już wszystkie miejsca w samolocie mogą być zajęte i to środkowe wcale nie musi być wolne. Bilety potaniały trzykrotnie, a ja przepłaciłam i to sporo. Gdzie na grupie facebookowej nie spojrzałam, czytałam o ciągłych zmianach po zakupie biletów. Wiadomość i do nas przyszła, ale linia lotnicza poinformowała, że lot powrotny odbędzie się 10 minut wcześniej. Ploteczki mówią, że skoro raz zaakceptowaliśmy zmianę, to kolejne modyfikacje w rozkładzie Wizzair zatwierdza automatycznie. Ktoś ma jakieś sprawdzone info? Przykładowo, jednemu kolesiowi odwołali lot do Maroka, ale w zamian zaproponowali wycieczkę na Cypr i powrót z Wlk. Brytanii. Jak się okazuje, wszystko się jeszcze może zdarzyć. Codziennie sprawdzałam, czy Wizzair nie zmienił zdania w kwestii naszych wakacji. Słyszałam, że zdarzały się akcje, że po wylocie pojawiała się propozycja, aby jednak wrócić 2 dni później. Równocześnie zastanawiałam się, czy nagle nie zamkną świata dla Polaków. Co z tego, że otworzyli granicę, skoro mogą stwierdzić, że u nas nadal jest dużo zachorowań, więc dla Polski to wstęp jest wzbroniony. Może się tak zdarzyć, że znowu liczba zachorowań wzrośnie i wprowadzą kwarantannę, czy izolację. Te wątpliwości i niepewność jest teraz wpisana w podróże poza granice kraju. Dzień przed wylotem Wizzair wysyła wiadomości, żeby na bieżąco sprawdzać e-maila, ponieważ sytuacja jest napięta niczym plandeka na Żuku i w razie czego nawet godzinę przed wylotem mogą odwołać kurs. Ten tekst pisałam przez kilka ostatnich dni, a wczoraj pojawiły się nowe informacje. Rząd rozważa ponowne wprowadzenie kwarantanny 12-dniowej lub dwutygodniowej dla obywateli, którzy wrócą do kraju z niektórych państw. Na razie analizują przykład Hiszpanii. Formularz sanitarny Przed wylotem musieliśmy wypełnić formularz sanitarny i wygenerować QR code, aby mogli nas sprawdzić na miejscu. Jest to obowiązkowy dokument, który należy mieć przy sobie po wylądowaniu w Hiszpanii. Formularz podlinkowałam, ale linia lotnicza i tak Wam go wyśle kilka dni przed odlotem. Krótko mówiąc, musicie powiedzieć, czy nie macie objawów Covid-19, ani czy nie mieliście kontaktu z osobą zakażoną. Do tego trzeba podać informacje o ostatnich podróżach i adres, pod którym będzie się przebywać w Hiszpanii. Na lotnisku w Polsce i Hiszpanii zmierzyli nam temperaturę kamerą termowizyjną. Na początku myślałam, że to zwykła kamera i jakiś reportaż będzie grany 😀 Potem przyszedł czas na mierzenie temperatury zwykłym termometrem i “wizualną ocenę zdrowia”. Jeśli ktoś wyglądał na chorego lub temperatura była wyższa niż 37,5 stopni C, trzeba było udać się do lekarki, która czatowała tuż za rogiem. Chwilę wcześniej trzeba było zeskanować ten dokument, który wypełniliście online. Jeśli ktoś pominął ten krok, to CHYBA może na miejscu wypełnić formularz. Powrót do Polski Dzień przed wylotem Wizzair ponownie wysłał nam wiadomość, że na tę chwilę lot odbędzie się zgodnie z planem, ale trzeba sprawdzać e-maila, ponieważ sytuacja na świecie cały czas jest dynamiczna. Kilka dni przed wylotem wysyła także Kartę Lokalizacji Pasażera, którą trzeba wypełnić i oddać w samolocie. Jeśli nie wydrukujecie jej przed lotem, nic się nie stanie. Stewardessy i tak na miejscu rozdają te dokumenty do wypełnienia. Jeśli okaże się, że ktoś na pokładzie jest zakażony, linia lotnicza będzie miała numery kontaktowe do pozostałych podróżnych i będzie mogła ich o tym powiadomić. A co jeśli odmówicie wypełnienia świstka ze względu na RODO? U nas na pokładzie miała miejsce taka sytuacja. Tuż po wylądowaniu do samolotu weszło dwóch członków służby zdrowia i zapytali nadgorliwego pana czy chce iść na kwarantannę, a jak nie to proszę wypełnić dokument. Moim zdaniem, jeśli ktoś decyduje się na podróżowanie w obecnych czasach, to po prostu musi się dopasować do wymogów sanitarnych i tyle. W samolocie cały czas trzeba mieć założoną maseczkę. Czasami stewardessy upominały, jeśli ktoś siedział bez. Nie można się też gromadzić w korytarzu. Co zrobili pasażerowie po osiągnięciu wysokości przelotowej? Wstali i wszyscy na raz zaczęli wyciągać coś z bagażu i ustawili się w kolejce do toalety. Wizzair zapewnia, że na pokładzie zapewnione są chusteczki dezynfekujące. Mówiąc precyzyjnie, jest to jedna szmatka o wielkości ok. 5 x 5 cm 😀 Jak wygląda sytuacja na Teneryfie? Po przylocie mieliśmy wrażenie, że na wyspie raczej jest pusto. Jest to turystyczne miejsce, a do tego są wakacje, więc wyobrażam sobie, że gdyby nie pandemia byłyby tu tłumy. Na płycie lotniska były może ze dwa samoloty. Siłą rzeczy porównywałam sytuację na Teneryfie do tej w Polsce. Niestety moim zdaniem wypadamy słabo. Na Teneryfie nie podejdziecie nawet do budki z lodami bez maseczki. Kiedy jej zapomniałam i chciałam zakupić loda, sprzedawca odsunął się i powiedział, że bez maseczki nie będzie słodyczy. Sklepy Dużo sklepów było otwartych – mam na myśli przede wszystkim duże markety i lokalne sklepiki. Na pewno inaczej było w miejscowości Tamaimo – czynne były dwie knajpy i dwa supermarkety. Inne obiekty były zamknięte na cztery spusty. W okolicach Los Giagantes też sporo sklepów było zamkniętych, ale w samym centrum nie było problemu, aby znaleźć otwarty sklep czy bar. Ogólnie widać, że wiele obiektów jest zamkniętych, ale też sporo funkcjonuje i nigdy nie mieliśmy problemów ze zrobieniem zakupów. Aby wejść do sklepu, należy mieć maseczkę, zdezynfekować ręce, a w Mercadonie nawet ubrać rękawiczki. Wszystkie akcesoria do dezynfekcji są dostępne na miejscu. W jednym markecie zmierzyli nam nawet temperaturę przed wejściem. W sklepie nie widziałam ani jednej osoby bez maseczki. Nie ma opcji, aby wejść do środka bez zasłonięcia ust i nosa. Niestety w Polsce jest to powszechne. Nie wspomnę już o tym, że u nas wszyscy się przepychają i gdzieś mają dystans. W Hiszpanii mieszkańcy i turyści bardzo trzymają się restrykcji. Restauracje i bary W okolicach Playa de las Americas mieliśmy wrażenie, że wszystko było pozamykane i nigdzie tu nie zjemy. Bliżej plaży i promenady już więcej barów było otwartych. W miejscowości Orotava nie spotkaliśmy żywego ducha i może ze dwie restauracje były otwarte. Widać było, że wiele barów jeszcze nie działa. Niektóre z nich miały tabliczkę, że zamknięte do odwołania z powodu koronawirusa. Mimo to nie mieliśmy problemów, aby znaleźć czynną restaurację. Po prostu trzeba na to poświęcić więcej czasu niż normalnie 😉 Mam wrażenie, że ceny są minimalnie wyższe. Za rybę z ziemniakami i surówką płaciliśmy około 15 euro, ale spokojnie można było zjeść obiad za 8-10 euro. Za litr sangrii zazwyczaj płaciliśmy 8 euro/2 osoby. W Mercadonie za 7 euro robiliśmy zakupy na śniadanie i kolację dla dwóch osób. Kupowaliśmy owoce, szynkę, bagietkę i inne rarytasy, więc jak na moje oko Mercadona nadal jest tania. Często szukaliśmy Guachinche, czyli barów z tradycyjnym kanaryjskim jedzeniem. Tam zazwyczaj było dużo taniej, a w większości miejsc klimat był niesamowity. Podsumowując, sporo restauracji i barów jest zamkniętych, ale bez problemu uda się znaleźć te czynne. Nie zraźcie się jak na pierwszy rzut oka miasto będzie wyglądało na opuszczone 🙂 Hotele Na Teneryfie co 1-3 dni zmienialiśmy zakwaterowanie. Noclegów szukałam na Bookingu i Airbnb. Nie wiem, ile obiektów wcześniej było dostępnych, ale obecnie wcale nie było ich mało do wyboru. Najczęściej płaciliśmy 60-100 zł za osobę za noc. Przy czym 100 zł to już była górna granica i musiało to być coś specjalnego. Spaliśmy w hostelach, wielkich molochach hotelowych, apartamentach i stylowym namiocie, więc przekrój był bardzo duży. Tańsze noclegi na Bookingu i Airbnb również można było znaleźć, ale te ceny były niewiele niższe niż 50 zł/osoba/noc. Wszystko zależy od oczekiwań. Luksusowe hotele za kilka stów za noc również były dostępne, więc dla każdego coś się znajdzie, nawet w czasach pandemii. Moim zdaniem te ceny nie były jakoś drastycznie wysokie i nie mieliśmy problemu ze znalezieniem zakwaterowania. Obawiałam się, że ceny nagle pójdą ostro w górę, ponieważ właściciele będą chcieli się odkuć, ale było znośnie. Na Bookingu można wybrać opcję filtrowania, aby pokazywało tylko obiekty, które wprowadziły środki bezpieczeństwa i ochrony zdrowia. Jak portal to weryfikuje? Tego niestety nie wiem. Niektóre z nich opisują, że pokoje są dezynfekowane między pobytami i używają środków czystości, które skutecznie zapobiegają rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Więc jeśli ktoś ma obawy, to zawsze może wybrać noclegi z zapewnieniem, że dezynfekcja jest. W każdym hostelu/hotelu były dostępne środki do dezynfekcji, ale tylko jeden właściciel przyjął nas w maseczce. info z bookinga Lista przykładowych polecanych noclegów Free Canari w górach Anaga – spaliśmy w klimatycznym namiocie, a rano witały nas świnie, koza, psy, koty i świnki morskie, zdecydowanie jeden z lepszych noclegów na trasie. Casa Antonia w Icod de los Vinos – kolejne świetne miejsce z klimatem, do dyspozycji gości jest kuchnia, duży taras, patio, ogród i jeszcze można zrobić pranie. Los Amigos Hostel w La Mareta – spędziliśmy tutaj trzy noce i na początku zastanawialiśmy się, jak wytrwamy w nocy bez wiatraka, ale dało rade. Fajny i klimatyczny hostel, do tego było czysto i pełna dezynfekcja na miejscu. Czuć surfingowy klimat 😉 Casa La laguna w La Laguna – po zobaczeniu zdjęć nie byliśmy przekonani do tego apartamentu, ale na żywo okazał się bardzo ładny, do tego czysty i w końcu mogliśmy cieszyć się łazienką w pokoju. Brisas del Mar w Los Abrigos – to był jeden z dwóch miejsc noclegowych totalnie bez duszy, ale przynajmniej było tanio, dzień później wyjeżdżaliśmy, więc było nam wszystko jedno. Apartamentos Pez Azul w Puerto de la Cruz – wielki moloch bez duszy, ale znowu to samo – tanio i może być na jedną noc. Ja się cieszyłam, że w środku było chłodno po całym dniu siedzeniu w upale. Plaże Nie jestem fanką plażowania i aż mnie odrzuca od takich miejsc, ale siłą rzeczy trochę czasu nam spędziliśmy. Jakoś trzeba było “zapolować” na te żółwie 🙂 W popularniejszych miejscach jak np. plaża w okolicach Los Gigantes, Playa de las Teresitas czy naturalne baseny w Garachico stały osoby, które kontrolowali całą sytuację. Wpuszczali określoną liczbę osób, a na niektórych plażach były wydzielone strefy na ręczniki. Za to w oceanie nie było już żadnych restrykcji, więc ludzie i tak się mieszali 🙂 Na plaży nikt nie siedział w maseczce. Nie wiem, czy jest wymagana na wejściu. Na mniejszych plażach nikt niczego nie sprawdzał, ale plażowicze i tak trzymali dystans. Nie było to trudne, ponieważ mam wrażenie, że tłumów nie było – prócz Playa de las Teresitas. Jeśli ktoś lubi poleżeć na czarnym lub złocistym piasku i popatrzeć na kolorowe ryby w oceanie – istnieje taka możliwość na Teneryfie, nawet w czasach pandemii 😉 Zamknięte obiekty Niestety dużo miejsc cały czas jest zamkniętych. Schronisko Altavista na Teide jest zamknięte do odwołania i ten fakt niestety pokrzyżował nam plany. Kolejkę linową na Teidę otworzyli 27 lipca. Bardzo chciałam zobaczyć wąwóz Barranco del Infierno, ale niestety zamknięte. W miejscowości La Orotava nieczynne jest Muzeum Dywanów i Casa de los Balcones. W Puerto de la Cruz chcieliśmy wypić kawę w Starbucksie, który jest ulokowany w jednym z najstarszych budynków w mieście, ale też koronawirus nam to uniemożliwił. Nie popieram atrakcji typu Loro Park, ale wiem, że turyści chętnie tam zaglądają, więc wspomnę, że ten obiekt jest zamknięty do odwołania. Podobnie sytuacja wygląda z Siam Park. Na pewno tych miejsc jest więcej. Warto na bieżąco sprawdzać oficjalne strony internetowe atrakcji, aby dowiedzieć się, jak aktualnie wygląda sytuacja. Warto czy nie warto? Uważam, że mimo tej całej pandemii warto polecieć na Teneryfę. Jeśli lubicie trekkingi, mniej znane miejscówki i chcecie pobyć na łonie natury, nie będziecie zawiedzeni. W miastach wiele muzeów jest zamkniętych, ale i tak sporo można zobaczyć i odkryć. Nie ma problemu z rezerwacją noclegów, znalezieniem czynnych restauracji, a ceny wcale nie są kosmiczne. Spędziliśmy 12 bardzo intensywnych dni na Teneryfie i moglibyśmy przez kolejne dwa tygodnie podróżować i na spokojnie byśmy znaleźli sobie zajęcie. Obecnie na Teneryfę można polecieć z ITAKĄ w bardzo atrakcyjnych cenach. . 491 267 447 429 329 482 224 172

jak wygląda sylwester na teneryfie