Słowo na poniedziałek🎩 Gdzie popełniłem błąd😇 Życzę wszystkim takich błędów w nadchodzącym tygodniu 🤣🤣🤣
Pies Ci mordę lizał! A jak! :) A Wam? :D Jeżeli macie wśród członków swojej rodziny kogoś poruszającego się na czworaka (nie chodzi mi o dzieci 0-1 rok) i jakimś przypadkiem jest nim pies ten post jest dla Was :) Już prawie 2 miesiące minęły odkąd zawarłam – bliższą- znajomość z Milkiem. I nie mogę powiedzieć, abym miała czas na nudę. Jak już kiedyś wspomniałam nie ma bardziej motywującego trenera personalnego od psa, który musi (!) iść na spacer. Jemu nie powiesz: „Wiesz dzisiaj boli mnie głowa, ale jutro to nadrobimy w dwójnasób”. Zapomnij, nie ma szans. I choć czasem nie ma się już sił, to trzeba się zmusić. Nikt tak nie dyscyplinuje, jak pies. Z kreatywnością i zaangażowaniem większym niż niejedna przedszkolanka organizuję te nasze spacery. Bo ile można tylko chodzić? Młodemu psiakowi może to nie wystarczyć. A już szczególnie jeśli jego pasją jest skakanie. A właściwie podskakiwanie w górę. Milek już nawet opanował manewr z podskakiwaniem i odbiciem od moich nóg. Ale to już jego własny autorski pomysł… I choć czasem okropnie ciężko jest zmusić się do wyjścia z domu, do którego notabene dopiero się weszło, to ten wymuszony ruch po jakimś czasie z pewnością przyniesie pozytywne skutki zdrowotne. A, gdy się już nachodzimy, nabiegamy i naskaczemy przychodzi czas na czułości! Milek jest niesamowitym pieszczochem, więc przytula się, liże wszystkich swoich przyjaciół (w tym mnie) od ucha do ucha. Powiecie, że to niehigieniczne. A ja Wam powiem, że to naturalna szczepionka. I wielka przyjemność obcowania z kimś, kto kocha bezinteresownie. A to takie dziś rzadkie zjawisko… Więc niech już każdy okazuje miłość tak jak potrafi i chce.
355K views, 1.2K likes, 19 loves, 632 comments, 2.4K shares, Facebook Watch Videos from Agnieszka Pomaska: Minister, “czy jak tam jej pies mordę 55 lat temu, 9 sierpnia 1957 roku, zmarł Konrad Tom, aktor i reżyser filmowy. Tekst z archiwum "Rzeczpospolitej" , z dodatku "Żydzi polscy" Wielką popularność zyskał dzięki Edwardowi Dziewońskiemu, który w założonym w 1964 r. kabarecie Dudek wykonywał go wraz z Wiesławem Michnikowskim. „Taki skecz trafia się raz na sto lat” – mawiał Dziewoński i powtarzał za Wiesławem Gołasem: „Dzięki 'Sękowi' będą nas pamiętali”. Co ciekawe Teatrzyk Perskie Oko, w którym ten skecz wszech czasów był wykonywany, mieścił się pod adresem Nowy Świat 63, gdzie 40 lat później wprowadził się i przez dziesięć lat odnosił spektakularne sukcesy kabaret Dudek. Wszystko „w jednym Tomie”. – Halo? Poprosze panią zamiejscowa, Lubartów 333… Czi co? Nie: czy? pytajne tylko: czy? wzięte liczebniczo… Taa, mój numer 333… Już jest połączenie? Dziękuję ślicznie…Halo? Halo? HALO??? – Halooo… Kuba? – Kto mówi? – Ale czy Kuba? – Ale KTO mówi? – Jeżeli nie Kuba, moje nazwisko pana nic nie powie… Kuba? – Jaki Kuba? – Goldberg… – A jeżeli Kuba, to kto mówi? – Rappaport! – BENIEK??? – TAK!!! – Tu Kuba… – Goldberg? – Tak. Co jest? – Jest interes do zrobienia. – Interes? Ile można stracić? – Co się mnie pytasz, ile można stracić! Się mnie natychmiast zapytujesz, ile można zarobić! – Ile się zarobi, to się zarobi. Ja się pytam: ile trzeba mieć, żeby ryzykować w razie, że się straci? – Niewiele… dwa, trzy tysiące masz? – Mam mieć. Co jest? – Jest tak: Friedmann ma weksel Szapira z żyrem Glassa, rewindykator jest Barmsztajn… On daje dwadzieścia procent, franko loco towar jest u Lutmanna, tylko ten towar jest zajęty przez Honigmanna z powodu weksel Reuberga. Za ten weksel Reuberga można dostać gwarancję od jego teścia Rozencwajga, tylko on jest przepisany na Rozencwajgową, a Rozencwajgowa jest chora… – A co jej jest? – Co by i nie było, to my dziedziczymy dwadzieścia procent, tylko Lutmann musi mieć pewność, że Honigmann go wypuści, oczywiście, jeżeli Rozencwajgowa jeszcze dziś się przeniesie na łono Abrahama, to Malwina Fajnsztajn nie ma nic przeciwko, tylko Lipszyc musi mieć pięćset dolary… – Cooo? – Nie gotówką, tylko połowę, na resztę zwolnienie od protestu. Jassne? – Oczywiście, że rozumiem. – No! – Tylko skąd pewność, że Rozencwajgowa by wyzionęła ducha? – W tym właśnie sęk… – Co? – Sęk!!! – Kto??? – SĘK!!! – Nic nie rozumiem. – Deska, w szrodku sęk! – Jaka deska? – Drzewo. Deska drzewniana, w szrodku sęk. – Kto ma drzewo? LUTMANN??? – Jaki Lutmann, Lutmann ma manufakturę, a drzewo jest z lasu. Się ścina, się rżnie na deski, jest deska, jest sęk. – A gdzie jest ten las? – Jaki las? – No, że wspominałeś. – Co ciebie obchodzi nagle? W Puszczy Białowieszczańskiej jest las! Rosną stuletnie drzewa, się ścina, się rżnie, jest deska, jest sęk. – A kto ma ten las? – Kuba, o co ciebie idzie? NIKT! – To można kupić? – Tę manufakturę? – Nie, ten tartak. – Jaki tartak, do cholery? – No ten co sam mówiłeś, że się ścina i się rżnie… – Kuba, odczep się, chodzi o to, czy Rozencwajgowa wytrzyma do licytacji! – A ona sprzeda? – Co?! – Ten tartak. – Kuba, przecież… Jaki tartak do cholery?! – No, że się ścina i się rżnie… – Kuba! Że mnie co podkusiło powiedzieć jego ten sęk… Kuba, ja cofam ten sęk. Ja cofam wszystkie sęki na świecie! – Co? – Sęk. – Który? – Że pisze w „Kurierze Warszawskim” tych sztychów. TO JA JEGO COFAM!!! – W „Kurierze Warszawskim”? To było ogłoszenie? – Jakie ogłoszenie? – No, że on sprzedaje. – KTO??? – No ten, co pisze, że parceluje ten las. Słuchaj, tylko ten tartak to ja bym zatrzymał dla siebie. – Kuba… Po co tobie ten tartak? Zleź z tego tartaka!!! – No wiesz, Rappaport, że ja ciebie nie rozumiem. Ty budzisz mnie w nocy. Pół godziny namawiasz mnie, żebym kupił las. A teraz odmawiasz mnie od tego tartaka. To co to jest za interes??? – Kuba… – Zaraz, chwileczkę, spokój! Owszem, dajmy na to, ja daję dwa tysiące na las. To kto inny będzie miał tartak, tak? Będzie mnie dyktował ceny? Będę jego dawał zarabiać na rżnięcie? To gdzie jest LOGIKA??? To wolę kupić ten tartak! Mam rację? – Teoretycznie tak… Tylko że mię coś podkusiło. Staropolszczyznę się mnie zachciało. Sęk, sęk, równie dobrze mogłem powiedzieć, ja wiem… – tu leży pies pochowany. – …pieees? – PIES! – Piesek! Jaka rasa? – Szlag mnie trafi… – Słuchaj, Rozencwajgowa ma na sprzedaż psa? Czy to jest może łyżew? Wiesz, ja bym chętnie kupił, bo Hipek bardzo chce mieć łyżwa. No, ostatecznie może być sweter. Albo bulgot? Albo taki mały, biały dupelek… Słuchaj, tylko broń Boże jajnik! A to jest jaka rasa? – Jaka rasa??? NORDYCKA!!! Psiakrew, odczep się od tego zwierzęcia, nieszczęście ty moje! – Słuchaj, Beniek, dwa tysiące za psa? Ja mogę dać… trzydzieści złotych. Duży piesek? – OLBRZYMIE BYDLE!!! (słyszy telefonistkę) Złociutka, to nie do pani! Znaczy, co? Chwileczkę, Kuba, ta rozmowa za chwilę będzie kosztowała czterdzieści dwa złote. – No co to znaczy czterdzieści dwa złote, jak się kupuje i las, i tartak, i psa… – Wiesz co ja ciebie powiem? Ty weź sobie ten las za darmo… – A tartak? – A TAR… A tartak, to ty sobie weź tyż za darmo… – A pies? – A pies??? A pies ci mordę lizał!!! This browser does not support the iframe element. Pies Ci mordę lizał. (I'm over you). I think, some polish people may even not know this idiomatic expression, so don't be surpised. 1 like Highly-rated answerer Dla dobra sprawy warto poprzeć PiS i Rydzyka, bo faszyści gorsi. A faszyści tylko się śmieją z żydowskiej obłudy i żydowskiej głupoty, w które wszak nigdy nie wątpili. I czekają, aż zeszmacimy się ze szczętem. Jesteśmy na dobrej drodze. My, Żydzi polscy. Pies nam mordę lizał – napisał na swoim blogu prof. Jan Hartman. W minioną niedzielę w sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu odbyła się Międzynarodowa Konferencja „Pamięć i nadzieja”. Konferencja, w której uczestniczyli zarówno polscy, jak i izraelscy politycy poświęcona była pamięci Polaków, którzy w czasie II Wony Światowej ratowali Żydów. Wydarzenie nie spodobało się prof. Janowi Hartmanowi. Filozof w ostrych słowach odnosi się do konferencji, obrażając przy okazji ojca Tadeusza Rydzyka. "Rzygać mi się chce..." "Oskarżam Żydów – nie wszystkich, lecz licznych, choć żadnego nazwiska nie wymienię – o zdradę. Tak, o zdradę" – pisze na swoim blogu. "Łzy cisną mi się do oczu, gdy widzę pierwszego nienawistnika Żydów, spadkobiercę najgorszych tradycji endeckiego, antysemickiego katolicyzmu międzywojnia, Tadeusza Rydzyka, triumfującego – w obecności najwyższych władz RP – niczym król Ubu w roli kapłana i kustosza pamięci Sprawiedliwych wśród narodów świata…" – kontynuuje. Filozof twierdzi, że ojciec Rydzyk dopiął swego i to nie tylko dlatego, że stworzył „Kaplicę Pamięci”, "w której zapisano sprawdzone i niesprawdzone nazwiska Polaków ratujących Żydów przed wydaniem ich Niemcom przez wychowanków przedwojennych Rydzyków", ale także dlatego że zyskał w tym poparcie Żydów. "Rzygać mi się chce na myśl o tym odrażającym triumfie hucpy i załgania" – podkreśla i dodaje, że nie Rydzyk, ani "głupcy z PiS" wzbudzają w nim obrzydzenie, ale Żydzi, którzy "znaleźli się tam w Toruniu, by składać hołdy i płaszczyć się przed oślizgłym cynizmem i jego diabolicznym celebransem". "My, Żydzi polscy. Pies nam mordę lizał" W ocenie Hartmana Żydzi, w tym polscy Żydzi, ponieśli moralną klęskę, ponieważ "zawiedli na tym polu, na którym najbardziej należało na nich liczyć". "Czego zabrakło? Dlaczego to się stało? Wiele się na to złożyło przyczyn. A najważniejsza jest ta, że na grzeczności wobec nowej władzy wiele dziś można zyskać. Wystarczy tylko potakiwać, że owszem, bardzo pięknie ratowali Polacy Żydów. No bo przecież to prawda, prawda? Co złego – to nie my. Dla dobra sprawy warto poprzeć PiS i Rydzyka, bo faszyści gorsi. A faszyści tylko się śmieją z żydowskiej obłudy i żydowskiej głupoty, w które wszak nigdy nie wątpili. I czekają, aż zeszmacimy się ze szczętem. Jesteśmy na dobrej drodze. My, Żydzi polscy. Pies nam mordę lizał" – kwituje. Źródło:

253 views, 1 likes, 0 loves, 2 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Sfinksy i inne bezwłose koty:

@michaldworczyk Te @michaldworczyk a czy Twojej starej pies mordę lizał albo może kurduplowi? Masz jakieś info dla mnie albo dla @PAPinformacje w tym temacie? 26 Oct 2021
Baaaaszność!Przedostatni w tym roku odcinek NPR. Na tapetę trafiły, tak jak planowaliśmy, dwie militarne gry. Trzeba przyznać, że wieje od nich zgrozaGroz
. 101 242 168 217 265 344 298 163

pies ci mordę lizał